Ta wiadomość zbulwersowała amerykańskie media. 38-letni Reinaldo Cardoso Rivera zabił swojego kolegę podczas wspólnego obiadu, bo ten... zabrał ostatnią porcję kurczaka. Do zbrodni doszło w Houston.
W tragicznie zakończonym obiedzie uczestniczyło 5 osób. Jak podaje "Time", Reinaldo Cardoso Rivera bardzo się zdenerwował, gdy zobaczył, że jego kolega - 34-letni Darwin Perez Gonzalez - zabrał ostatnią porcję kurczaka.
Mężczyźni pokłócili się, a później zaczęli się bić na parkingu. W pewnym momencie Rivera wyciągnął nóż i dźgnął Gonzaleza. Napastnik uciekł z miejsca zdarzenia, ale później wrócił i oddał się w ręce policji. Teraz będzie odpowiadał za morderstwo.