Odsetek odmów dla Polaków ubiegających się o wizy turystyczne do USA wzrósł w ubiegłym roku do 10,8 procent. To może stanąć na przeszkodzie w przyjęciu Polski do programu ruchu bezwizowego. "Wyższy od ubiegłorocznego i oczekiwanego poziom odrzuceń wniosków o amerykańska wizę w Polsce musi frustrować. Traktujemy jednak te dane jako subiektywny wskaźnik, który nie zmienia naszych oczekiwań" - powiedział polski ambasador w Waszyngtonie Ryszard Schnepf.

Poziom odmów oznacza, że Polska nie spełniłaby kryteriów wejścia do amerykańskiego programu ruchu bezwizowego (Visa Waiver Program), nawet gdyby Kongres je złagodził. W przyjętej w czerwcu przez Senat ustawie o reformie prawa imigracyjnego (wciąż nie zaaprobowała jej Izba Reprezentantów) znalazł się przychylny dla Polski zapis o podniesieniu z obecnych 3 proc. do 10 proc. limitu odmów wizowych, którego nie może przekraczać kraj ubiegający się o włączenie do programu ruchu bezwizowego.

Według ambasadora Schnepfa, obecnie obowiązujące przepisy wizowe są "anachronizmem i kłócą się ze stosowaną w relacjach międzynarodowych zasadą wzajemności, a przede wszystkim z deklaracjami o przyjaźni, które płyną z najwyższego szczebla". Obecny stan nie tylko szkodzi naszej współpracy gospodarczej, kulturalnej czy naukowej, ale też znacząco hamuje turystykę z Polski do USA - podkreślił dyplomata.

Nie wiadomo, z czego dokładnie wynika wzrost odmów wizowych wydawanych przez amerykańskich konsulów w Polsce. Nie wyjaśniają tego dane opublikowane przez Departament Stanu.

(MN)