Tysiące pracowników węgierskiego sektora publicznego demonstowało w Budapeszcie. Sprzeciwiają się planowanym przez rząd oszczędnościom płacowym. Manifestanci, mimo chłodu i padającego deszczu ze śniegiem, tłumnie stawili się na wezwanie aż trzydziestu central związkowych.

Obawy manifestantów budzą plany węgierskiego rządu, który zapowiedział, że 700 tysięcy pracowników sektora publicznego nie otrzyma w tym roku trzynastej pensji, a w przyszłym - podwyżki. Oszczędności w sektorze publicznym wymusza na władzach w Budapeszcie trudna sytuacja ekonomiczna kraju, który mocno odczuwa skutki globalnego kryzysu finansowego. Większość ekonomistów przewiduje, że w przyszłym roku Węgry wpadną w recesję, a bezrobocie wzrośnie w tym kraju do poziomu powyżej dziesięciu procent.