Pociąg przewożący 200 tysięcy litrów kwasu siarkowego wykoleił się w północno-wschodniej Australii, w stanie Queensland. Trzech kolejarzy zostało lekko rannych. W promieniu 2 km ustanowiono strefę zagrożenia.
Według policji na razie nie wiadomo, czy doszło do wycieku kwasu. Na zdjęciach z powietrza widać, że wykoleiła się lokomotywa i 26 wagonów.
Do wypadku doszło w niedzielę rano czasu lokalnego, 20 km na wschód od miasta Julia Creek. To okolice zalane przez powódź, co utrudnia dostęp do miejsca katastrofy - podaje BBC News.
Nasi eksperci są na miejscu, żeby ocenić sytuację - powiedział jeden z przedstawicieli australijskich władz. Nie ujawnił jednak informacji na temat możliwych przyczyn katastrofy. Dodał jedynie, że doszło do niej w dużej odległości od źródeł wody i głównej infrastruktury.
Kwas siarkowy jest silnie żrącą substancją, która może powodować poważne oparzenia.
(dp)