Podpisanie umowy stowarzyszeniowej Ukraina-UE planowane jest na wiosnę, a podczas rozpoczętego w czwartek szczytu Partnerstwa Wschodniego w Wilnie strony podpiszą tylko deklarację – donosi gazeta internetowa "Ukrainska Prawda". Jak twierdzą informatorzy gazety, w deklaracji miałoby się znaleźć stwierdzenie, że umowa stowarzyszeniowa zostanie zawarta na szczycie Ukraina-Unia Europejska, który jest oczekiwany na przełomie lutego i marca.

Prócz tego w dokumencie (deklaracji) mówi się o procedurach regulowania konfliktów gospodarczych z Rosją. Tekst nie przewiduje udziału strony rosyjskiej w tych negocjacjach - pisze "Ukrainska Prawda".

Ukraina miała podpisać umowę stowarzyszeniową na szczycie w Wilnie, ale w ubiegłym tygodniu rząd w Kijowie ogłosił, że zawiesza przygotowania w tej sprawie. Jak wyjaśniono, UE nie zaoferowała Ukrainie pomocy finansowej, która pokryłaby koszty pogorszenia relacji handlowych z Moskwą.

Według prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza, umowa z Unią podpisana na tym etapie przyniosłaby jego państwu zbyt wiele problemów. Zauważyliśmy, że możemy spodziewać się problemów. Nie zmieniamy kursu, ale chcemy, żeby liczono się z naszymi interesami - powiedział w środę.

Janukowycz nalega, by rozbieżności między interesami Ukrainy, Rosji i Unii Europejskiej zostały omówione na spotkaniu trójstronnym. Władzo unijnym nie spodobał się jednak ten pomysł.

W odpowiedzi na decyzję ukraińskiego rządu w Kijowie wybuchły protesty zwolenników integracji europejskiej. Od zeszłego tygodnia zbierają się oni na znanym z czasów pomarańczowej rewolucji Majdanie Niepodległości, grożąc, że jeśli Janukowycz nie podpisze umowy stowarzyszeniowej, zostanie odsunięty od władzy.