Ksenofobia i rasizm to zbrodnie uznała Unia Europejska. Bruksela potępiła też zbrodnie totalitarne, w tym stalinowskie, choć nie wprowadziła kar za ich negowanie. To nie zwycięstwo, a raczej porażka wieloletnich starań Polski.

Uzyskaliśmy jedynie symbol, za którym nie poszły żadne konkretne przepisy w nowej unijnej ustawie. Polska chciała bowiem, aby ustanowiono chociaż minimalne kary, także za negowanie zbrodni komunizmu. Unia wprawdzie napiętnowała zbrodnie komunizmu, ale w osobnej deklaracji, i w dodatku nie bezpośrednio. Nie będzie także kar za nazywanie nazistowskich obozów zagłady polskimi obozami śmierci, co często zdarza się zagranicznej prasie.

Dodajmy, że obecnie tylko w 9 z 27 krajów UE (w Austrii, Belgii, Niemczech, Polsce, Francji, Czechach, Rumunii, na Słowacji i Litwie) istnieje prawny zakaz negowania holokaustu.