Prezydent USA Donald Trump powiedział dziennikarzom, że być może spotka się z Władimirem Putinem po szczycie NATO, który zaplanowany jest na 11 i 12 lipca. Możliwym miejscem spotkania z rosyjskim prezydentem według Trumpa są Helsinki.

Trump oświadczył, że chciałby rozmawiać z Putinem m.in. o wojnie w Syrii oraz o sytuacji na Ukrainie. Podkreślił, że jego wolą jest poprawa relacji z Rosją.

W Moskwie przebywa obecnie doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego John Bolton, który spotkał się z rosyjskim prezydentem i rozmawiał z nim o spotkaniu z Trumpem. Bolton poinformował, że data i miejsce szczytu Trump-Putin zostaną ogłoszone w czwartek, jednocześnie w Moskwie i Waszyngtonie.

Jak piszą agencje, oprócz Helsinek, jako miejsce szczytu, brany jest pod uwagę także Wiedeń.

Trump i Putin spotkali się poprzednio w listopadzie na marginesie szczytu Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku (APEC) w wietnamskim Danang.

Porozmawiają o ingerencji w amerykańskie wybory?

Na konferencji prasowej w Moskwie Bolton powiedział, że data spotkania Trump-Putin zostanie ogłoszona w czwartek, jednocześnie w Moskwie i Waszyngtonie. Doradca prezydenta USA spotkał się z mediami wieczorem, po serii spotkań z przedstawicielami władz Rosji, w tym z Putinem.

"Nie oczekujemy jakichś konkretnych rezultatów spotkania (przywódców), ponieważ szczytu nie było bardzo długo" - podkreślił Bolton, mówiąc o przyszłych rozmowach. Jednocześnie nie wykluczył, że spotkanie "może być merytoryczne". 

Zaznaczył, że w planowanym szczycie "nie ma nic nadzwyczajnego". Podkreślił, że zdaniem prezydenta USA spotkanie z przywódcą Rosji jest potrzebne. "Trump uznał, że bezpośredni kontakt z Putinem leży w interesie Rosji, USA i całego świata, bez względu na krytykę wewnątrz kraju" - powiedział Bolton. Planowane spotkanie nie świadczy o związku pomiędzy Rosją a kampanią wyborczą Trumpa - oświadczył.

Doradca Białego Domu wyraził przypuszczenie, że kwestia domniemanej ingerencji Rosji w wybory w USA pojawi się na spotkaniu przywódców. Wśród innych potencjalnych tematów Bolton wymienił kwestię powrotu Rosji do G8, ale - jak zapowiedział - Trump poruszy na spotkaniu z Putinem "wiele kwestii".

Bolton zaznaczył, że zdaniem Waszyngtonu sankcje wobec Rosji powinny być utrzymane. Pytany przez dziennikarzy o stanowisko Trumpa w sprawie przynależności anektowanego przez Rosję Krymu wskazał, iż USA nie uznają, by półwysep należał do Rosji.