Co najmniej trzy osoby zostały ranne w strzelaninie, do której doszło w biurowcu w Phoenix na południowym zachodzie Stanów Zjednoczonych. Napastnika nie udało się zatrzymać. Nie wiadomo też, kim był.

Wszystkie osoby ranne w strzelaninie zostały przewiezione do szpitali. Służby informują, że jedna z nich jest w stanie ciężkim, a życiu pozostałych dwóch nie zagraża niebezpieczeństwo.

Według wstępnych ustaleń ogień otworzyła jedna osoba. Służby przyznają, że nic o niej nie wiadomo. Nie mamy motywu. Sytuacja w tej chwili jest płynna - oświadczył przedstawiciel policji James Holmes.

Biurowiec, w którym doszło do strzelaniny, został ewakuowany. Budynek znajduje się w centrum miasta. Mieszczą się w nim biura firm ubezpieczeniowych, medycznych i prawniczych.