Do strzelaniny doszło w obozowisku Romów we Francji. Uzbrojony mężczyzna zabił cztery osoby, w tym małe dziecko. Trzy osoby zostały ranne.
W czasie interwencji napastnik został postrzelony w nogę i schwytany. Według mera miejscowości Roye w Pikardii, gdzie doszło do strzelaniny. Funkcjonariusze mieli jednak problemy z wywiezieniem mężczyzny z obozowiska, bo część Romów chciała go zlinczować.
Na miejsce zdarzenia przyleciały policyjne helikoptery. Mer twierdzi, że napastnik znajdował się pod wpływem alkoholu. Według wstępnych informacji zastrzelił mężczyznę w podeszłym wieku, jego synową i półroczne dziecko tej ostatniej i jednego z żandarmów. Ciężko ranne zostało trzyletnie dziecko.
Według francuskich mediów powodem strzelaniny mogły być porachunki pomiędzy romskimi klanami.
(mal)