Proces Jamesa Holmesa, który zastrzelił 12 osób w kinie na przedmieściach Denver, może nigdy się nie rozpocząć. Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna w momencie zamachu był niepoczytalny.

Obrona już złożyła wniosek o dodatkową obserwację psychiatryczną Holmesa. Adwokaci podkreślają, że nie ma wątpliwości, iż przed zamachem Holmes szukał pomocy psychiatrycznej. Sam zgłosił sie do specjalisty. Co więcej, wysyłał do niego listy, w których opisał, co zamierza zrobić. Nie ma wątpliwości, że to człowiek chory - mówi Daniel King, jeden z obrońców 24-latka.

Według lokalnej prasy, która powołuje się na wypowiedzi sądowych lekarzy, kontakt z Holmesem jest utrudniony. Są dni, kiedy patrzy on w jedno miejsce i nie odpowiada na pytania. Czasem sprawia też wrażenie osoby zdrowej, tyle tylko, że kompletnie nie wie, czemu trafił do więzienia. Lekarze sugerują, że powodem dziwnego zachowania mężczyzny jest schizofrenia.

Masakra w kinie

20 lipca 24-letni James Holmes, były doktorant neurologii na Uniwersytecie Kolorado w Denver, zastrzelił 12 osób, a 58 ranił podczas premiery filmu "Mroczny rycerz powstaje", ostatniej części trylogii o Batmanie. W sądzie przedstawiono mu łącznie 142 zarzuty - 24 zarzuty tzw. morderstwa pierwszego stopnia (z premedytacją), 116 zarzutów usiłowania morderstwa oraz jeden zarzut posiadania materiałów wybuchowych.