W niedzielę Donald Trump ogłosił, że nie żyje Lider dżihadystycznego Państwa Islamskiego (IS) Abu Bakr al-Bagdadi. Po tych doniesieniach w stronę Waszyngtonu popłynęły gratulacje od światowych liderów. Nie zabrakło również głosów mówiących o tym, że śmierć lidera ISIS nie kończy wcale wojny z Państwem Islamskim.

W reakcji na doniesienia o śmierci przywódcy dżihadystycznego Państwa Islamskiego (IS) Abu Bakra al-Bagdadiego brytyjski premier Boris Johnson oświadczył w niedzielę, że choć jest to ważny etap w walce z terroryzmem, wojna ta nadal nie jest skończona.

Z kolei minister spraw zagranicznych w rządzie Johnsona Dominic Raab podkreślił, że "nie można teraz pozwoli Daesz, by gloryfikował kogoś, kto popełniał tak nieludzkie i odrażające" czyny.

Francja: Śmierć Bagdadiego to etap, priorytetem Francji - zniszczenie IS

W podobnym do Brytyjczyków tonie wypowiedziała się minister obrony Francji Florence Parly. "Wcześniejsza emerytura dla terrorysty, ale nie dla jego organizacji" - napisała na Twitterze. Zapewniła, że Francja nadal będzie kontynuować walkę z IS, "przystosowując się do nowych warunków w regionie". Parly pogratulowała sukcesu operacji wymierzonej w Bagdadiego amerykańskim sojusznikom. "Szczególnie myślę też o wszystkich ofiarach szaleństwa Bagdadiego i kryminalistów, którzy za nim poszli" - dodała.

Śmierć przywódcy Państwa Islamskiego Abu Bakra al-Bagdadiego to "ciężki cios" dla organizacji, lecz to tylko etap; priorytetem Francji jest ostateczne pokonanie IS - ocenił w niedzielę prezydent Francji Emmanuel Macron, a MSW wezwało policję do zwiększonej czujności.

"Walka trwać będzie nadal u boku naszych partnerów z koalicji międzynarodowej, aby zniszczyć tę organizacje terrorystyczną. To nasz priorytet w Lewancie" - napisał prezydent na Twitterze.

Benjamin Netanjahu: Imponujące osiągnięcie

Amerykanom oraz prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi pogratulował także premier Izraela Benjamin Netanjahu, nazywając operację "imponującym osiągnięciem". "To ważny etap, ale wojna trwa" - dodał premier, który składał wizytę w izraelskiej bazie wojskowej.

Premier Włoch: Nasze gratulacje

Premier Włoch Giuseppe Conte również pogratulował Trumpowi operacji. Szef rządu napisał na Twitterze: "Nasze gratulacje i wsparcie dla prezydenta Donalda Trumpa oraz mężczyzn i kobiet, którzy w nieustępliwy sposób są zaangażowani w naszą wspólną walkę z terroryzmem".

Turcja: Wspominamy dziś ofiary wśród cywilów Abu Bakra al-Bagdadiego oraz naszych boterskich żołnierzy

W przesłanym agencji Reutera oświadczeniu doradca prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana Fahrettin Altun oświadczył, że jego kraj "jest dumny, że mógł pomóc USA (...) w pociągnięciu do odpowiedzialności osławionego terrorysty". "Wspominamy dziś ofiary wśród cywilów Abu Bakra al-Bagdadiego oraz naszych boterskich żołnierzy, którzy stracili życie, by chronić świat przed terrorystami z Daesz" - podkreślił i zapewnił, że Turcja nadal będzie walczyła z terrorystem, "z jego wszystkimi formami i przejawami".

Turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan ocenił w niedzielę, że śmierć lidera Państwa Islamskiego (IS) Abu Bakra el-Bagdadiego jest "punktem zwrotnym" w walce z terroryzmem. Zapewnił, że jego kraj będzie kontynuował wsparcie dla działań antyterrorystycznych.

Dodał, że Turcja "nadal będzie wspierała wysiłki antyterrorystyczne, tak jak to robiła w przeszłości".

Jednocześnie tureckie ministerstwo obrony podało, że przed operacją amerykańskich sił, w wyniku której zginął Bagdadi, miała miejsce "wymiana informacji i koordynacja między władzami wojskowymi obu państw".

Szef NATO: Śmierć Bagdadiego ważnym etapem w walce z terroryzmem

Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg ocenił w niedzielę, że śmierć przywódcy Państwa Islamskiego (IS) Abu Bakra al-Bagdadiego to ważny etap w walce z terroryzmem międzynarodowym. Lider dżihadystów zginął w czasie operacji sił USA w Syrii

"Ogłoszenie przez USA operacji wymierzonej w Abu Bakra al-Bagdadiego to ważny etap w naszych wysiłkach przeciwko międzynarodowemu terroryzmowi" - napisał na Twitterze Stoltenberg.

NATO "pozostaje zaangażowane w walkę z naszym wspólnym wrogiem, IS" - zapewnił.

Zaskakujące stanowisko Moskwy

Ministerstwo obrony Rosji podało w niedzielę, że nie ma "wiarygodnych informacji" o "kolejnej śmierci" przywódcy Państwa Islamskiego (IS) Abu Bakra al-Bagdadiego. Rzecznik resortu gen. Igor Konaszenkow mówił o wątpliwościach co do sukcesu amerykańskiej misji.

Rosyjskie ministerstwo obrony nie dysponuje wiarygodnymi informacjami na temat działań amerykańskiej armii w strefie deeskalacji w (prowincji) Idlib (...) dotyczących kolejnej “śmierci" Bagdadiego - brzmi oświadczenie Konaszenkowa.

Gen. Konaszenkow mówił o "całkowicie sprzecznych szczegółach" podawanych przez "bezpośrednich uczestników i kraje, które miały brać udział w tej “operacji", oceniając, że "rodzi to uzasadnione pytania i wątpliwości", czy operacja ta rzeczywiście się odbyła i czy zakończyła się sukcesem.

Rzecznik rosyjskiego ministerstwa obrony zauważył, że strefa w prowincji Idlib jest pod kontrolą syryjskiej filii al-Kaidy, Frontu al-Nusra. Grupa te zawsze zwalczała IS i zabijała jego członków na swoich terenach, postrzegając ich jako rywali w walce o władzę w Syrii - mówił Konaszenkow. Dlatego, dodał, obecność Bagdadiego na terytorium kontrolowanym przez Front al-Nusra powinna być wykazana przez USA i innych uczestników operacji "bezpośrednimi dowodami".

Nie żyje szef ISIS - Abu Bakr al-Bagdadi

Lider dżihadystycznego Państwa Islamskiego (IS) Abu Bakr al-Bagdadi został zabity w operacji sił USA w północno-zachodniej Syrii - ogłosił prezydent Stanów Zjednoczonych. Bagdadi - według słów Donalda Trumpa - wysadził się w trakcie operacji amerykańskich sił specjalnych, detonując kamizelkę z materiałami wybuchowymi.

Abu Bakr al-Bagdadi zginął w wyniku operacji wojsk amerykańskich w Syrii. To była bardzo niebezpieczna misja - mówił Trump dziękując siłom specjalnym i dodając, że była to "wielka noc dla USA i świata".

Nie żyje też osobisty ochroniarz najważniejszego terrorysty z ISIS. To nieprawdopodobny sukces - mówił Trump.

Amerykański prezydent podziękował za współpracę Rosji, Syrii, Turcji, Irakowi i syryjskim Kurdom.

W niedzielę szef Pentagonu komentował operację, w której zginął Abu Bakr al-Bagdadi. Próbowaliśmy wezwać go, by się poddał. Odmówił. Zszedł w podziemia i w trakcie, gdy chcieliśmy go stamtąd wyciągnąć, zdetonował kamizelkę wybuchową i, jak sądzimy, zabił się - relacjonował w telewizji CNN szczegóły akcji. 

>>>Nie żyje przywódca ISIS. Szef Pentagonu ujawnia szczegóły operacji<<<