Prędkość do 180 km na godzinę może osiągać wiatr w północnej, górskiej części Słowacji - ostrzegają służby kryzysowe. Meteorolodzy prognozują bardzo intensywne opady śniegu - w krótkim czasie może spaść nawet pół metra śniegu.

Burza śnieżna, która nawiedziła w piątek po południu północną i środkową część Słowacji, spowodowała trudności w transporcie drogowym w tym kraju. Najgorsza sytuacja jest na trasach łączących Żylinę z Rużomberkiem.

Jest to główna trasa prowadząca z centrum i zachodu Słowacji w stronę Wysokich Tatr i dalej do wschodniej części tego państwa. Korki tworzyły się głównie w rejonach górskich. Niektóre z dróg zamknięto dla pojazdów o długości powyżej 10 metrów.

Po godz. 18 sztab kryzysowy w Rużomberku ogłosił stan wyjątkowy, który będzie obowiązywał do odwołania w całym mieście i na jego przedmieściach. Wprowadzenie takich środków pozwoli na wykorzystanie całej techniki i zasobów ludzkich do walki z atakiem zimy.

Ministerstwo spraw wewnętrznych Słowacji zaapelowało, aby podróżować w kierunku zagrożonych rejonów tylko w szczególnie uzasadnionych sytuacjach. Podobne apele formułują lokalne władze i służby drogowe.

Słowaccy meteorolodzy ostrzegli, że na północy kraju może spaść nawet do pół metra śniegu. Dla obszarów wysokogórskich w środkowej i północnej Słowacji wydali najwyższy poziom ostrzeżenia przed spodziewanymi niezwykle silnymi wiatrami, które mogą osiągnąć prędkość do 180 kilometrów na godzinę.

W Tatrach Wysokich i Zachodnich występuje duże zagrożenie lawinowe, które już w czwartek Górskie Pogotowie Ratunkowe (HZS) uznało za niebezpieczeństwo czwartej kategorii w pięciostopniowej skali. Dla turystów, taterników i skialpinistów zamknięte zostało schronisko Żarska Chata w Tatrach Zachodnich.