Włoska prokuratura wszczęła dochodzenie przeciwko czternastu osobom, podejrzanym o dokonanie umyślnego zabójstwa Eluany Englaro. Kobieta zmarła 9 lutego po 17 latach w stanie wegetatywnym. Na prośbę jej ojca i za zgodą Sądu Najwyższego odłączono bowiem sztuczne odżywianie.

Śledztwo toczy się przeciwko ojcu Eluany oraz lekarzom i pielęgniarkom z kliniki w Udine, w której kobieta zmarła. Na liście podejrzanych znalazł się między innymi anestezjolog Amato De Monte, stojący na czele zespołu lekarskiego, który czuwał nad realizacją protokołu o odłączeniu odżywiania.

Wniosek o wszczęcie dochodzenia złożyło stowarzyszenie "Nauka i życie". Zdaniem członków organizacji, Eluana została zamordowana.

Przed kilkoma dniami karabinierzy z Udine skonfiskowali, a następnie dostarczyli prokuraturze ponad 70 zdjęć kobiety, wykonanych w przeddzień jej śmierci przez zawodowego fotoreportera, dziennikarkę telewizji RAI i anestezjologa.

Według karabinierów, wykonanie fotografii było naruszeniem protokołu, w którym zawarto zakaz wchodzenia do pokoju Eluany z aparatem. Zdjęcia zrobione zostały jednak za zgodą jej ojca, który - jak wyjaśnił - chciał przeciąć liczne spekulacje i udokumentować, w jakim naprawdę stanie była jego córka. Nie zamierza też nigdy publikować zdjęć.

Prokuratura uznała, że nie doszło do przestępstwa, ponieważ protokół medyczny, dotyczący odłączenia odżywiania, nie był rozporządzeniem władz. Zdjęcia polecono oddać osobom, które je wykonały.