Departament skarbu Stanów Zjednoczonych nałożył sankcje na dziewięć firm z Iranu, Singapuru i Malezji w związku z ich udziałem w eksporcie irańskich produktów ropopochodnych do Chin i innych państw wschodniej Azji.

Jak wynika z opublikowanego komunikatu resortu skarbu USA sankcje objęły sześć irańskich firm petrochemicznych oraz dwie z Malezji i jedną z Singapuru. Amerykańskie władze uznały, że za ich pośrednictwem odbywał się eksport tych produktów wbrew sankcjom nałożonym na irański sektor naftowy.

Iran w coraz większym stopniu zwraca się ku nabywcom we wschodniej Azji, by sprzedawać swoje produkty petrochemiczne i ropopochodne.  (...) Stany Zjednoczone pozostają skoncentrowane na uderzaniu w źródła nielegalnych przychodów Teheranu i będą nadal egzekwować swoje sankcje przeciwko tym, którzy świadomie umożliwiają ten handel - powiedział wiceszef resortu finansów USA Brian Nelson.

Jak oceniła agencja Reutera najnowszy ruch USA przeciwko Iranowi zbiega się w czasie ze znajdującymi się w stagnacji wysiłkami na rzecz ożywienia porozumienia nuklearnego z 2015 r. oraz w trakcie antyrządowych protestów przeciwko władzom w Teheranie. 

Stany Zjednoczone nadal będą egzekwować przestrzeganie sankcje wobec tych, którzy świadomie ułatwiają handel Iranowi - powiedział Nelson.

Obecna decyzja USA dotyczy kontraktów z irańskim przedsiębiorstwem Triliance Petrochemical Co. Ltd., który Waszyngton umieścił na liście sankcji. Restrykcji nałożone dziś przez amerykański resort finansów obejmują  irańską firmę petrochemiczną Amir Kabir Petrochemical Co. (AKPC), jej spółkę zależna Simorgh Petrochemical Co. i cztery spółki zależne Marun Petrochemical Co. już wcześniej objętej sankcjami.

Według władz USA firma Triliance uczestniczyła w wysyłce polietylenu do Chin. O udział w ułatwianiu tych dostaw Amerykanie oskarżają Asia Fuel PTE z Singapuru. Sense Shipping and Trading z Malezji oraz Unicious Energy PTE z Singapuru również według resortu skarbu USA brały udział w tych transakcjach.