​Węgierski rząd podwyższył emerytury ofiarom Holokaustu. Od początku nowego roku ich świadczenia wzrosły o 50 procent. To odpowiedź na ataki ze strony opozycji i wspólnoty żydowskiej. Konserwatywny gabinet Viktora Orbana był krytykowany za brak reakcji na akty antysemityzmu.

Biorąc pod uwagę zaawansowany wiek nielicznych Żydów, którzy przeżyli Holokaust, tego typu emeryturę otrzymuje obecnie na Węgrzech od siedmiu do ośmiu tysięcy osób. Wspólnota żydowska w tym kraju liczy natomiast około 100 tysięcy członków. Przed II wojną światową żyło na Węgrzech ponad milion Żydów. Ocenia się, że 600 tysięcy stało się ofiarami niemieckiej okupacji i Holokaustu.

Uchwała rządu Orbana to dopiero początek zmian. Emeryci, których dotychczasowe świadczenie jest niskie - od 17 do 100 euro - w 2014 roku mają otrzymać kolejną podwyżkę

Przewodniczący Żydowskiego Związku Gmin Wyznaniowych Peter Feldmayer określił wzrost emerytur jako "bardzo pozytywny krok", nawet "jeśli pozostaje jeszcze wiele do zrobienia". Wyjaśnił, że chodzi o konieczność "zdeterminowanej walki z obecnym prawicowym ekstremizmem". Skrytykował jednocześnie rządowe nominacje w sferze kultury osób znanych ze swej bliskości ideologicznej ze skrajnie prawicowym ugrupowaniem Jobbik.

Antysemicki skandal w parlamencie

W czerwcu ubiegłego roku Elie Wiesel, amerykański pisarz i dziennikarz pochodzenia węgiersko-żydowskiego, zwrócił najwyższe odznaczenie węgierskie, które otrzymał z rąk prezydenta Węgier w 2004 roku. Laureat Pokojowej Nagrody Nobla i twórca terminu "Holokaust" zrobił to w proteście - jak napisał -  przeciw nasilającym się przejawom antysemityzmu na Węgrzech. Wiesel był więźniem niemieckich obozów koncentracyjnych Auschwitz-Birkenau i Buchenwald.

W listopadzie ubiegłego roku doszło natomiast do największego rasistowskiego skandalu w powojennej historii Węgier z udziałem deputowanych Jobbiku. Podczas debaty parlamentarnej na temat sytuacji w strefie Gazy deputowany tej partii Marton Gyongyosi zażądał ujawnienia, "ilu Żydów znajduje się w najwyższych władzach kraju", ponieważ - jak oświadczył - "podejmowane przez nich decyzje zagrażają bezpieczeństwu Węgier".

W odpowiedzi 2 grudnia przedstawiciele wspólnoty żydowskiej, politycy, deputowani, duchowni i mieszkańcy Budapesztu demonstrowali przed parlamentem na placu Kossutha przeciw antysemickim ekscesom Jobbiku.