Szczyt z udziałem prezydenta Korei Południowej Mun Dze Ina i przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Una odbędzie się 27 kwietnia - poinformowali w czwartek przedstawiciele rządu w Seulu, którzy odbyli rozmowy na wysokim szczeblu ze swoimi odpowiednikami z Północy.Przedstawiciele władz obu Korei ustalili wcześniej w marcu, że szczyt odbędzie się po południowej stronie wioski Panmundżom, w strefie zdemilitaryzowanej na granicy obu państw.

Jest decyzja ws. szczytu przywódców obu Korei

Będzie to pierwszy tego rodzaju szczyt od ponad dekady - zwraca uwagę agencja Reutera. Associated Press pisze o "historycznym szczycie", który może okazać się znaczący w globalnych wysiłkach zmierzających do rozwiązania długotrwałego konfliktu w sprawie programu nuklearnego Korei Północnej.

Informację o terminie szczytu Mun-Kim przedstawiciele Seulu podali po zakończeniu czwartkowego spotkania na wysokim szczeblu w Panmundżomie, po stronie północnokoreańskiej strefy zdemilitaryzowanej.

Obie Koree planują kolejne spotkanie przygotowujące szczyt przywódców na 4 kwietnia, żeby omówić kwestie protokolarne, bezpieczeństwa oraz obsługi medialnej - głosi wspólne oświadczenie przedstawicieli obu państw po spotkaniu.

Stojący na czele trzyosobowej delegacji z Seulu południowokoreański minister ds. zjednoczenia Czho Miung Kiun powiedział dziennikarzom przed rozmowami, że ich głównym punktem będzie ustalenie dyskusji przywódców na temat sposobów pozbycia się broni nuklearnej przez Koreę Północną.

Po spotkaniu Czho powiedział, że podczas rozmów doszło do "wystarczającej wymiany opinii" na temat programu szczytu, ale nie było od razu jasne, czy rozmowy obejmowały kwestię nuklearną; a jeśli obejmowały, to jak daleko się posunęły - pisze AP.

Obie strony zgodziły się przygotować (szczyt) w sposób, który pozwoliłby na uczciwe i szczere dyskusje (między przywódcami). Jeśli zaistnieje taka potrzeba, zdecydowaliśmy się kontynuować dyskusje na temat programu szczytu na kolejnych spotkaniach wysokiego szczebla w kwietniu - wskazał Czho.

Na czele trzyosobowej delegacji północnokoreańskiej stał szef komitetu ds. zjednoczenia Ri Son Gwon.

W maju ma odbyć się szczyt Kim Dzong Una z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Na razie nie wyznaczono ani konkretnej daty ani miejsce spotkania Trumpa z Kimem. 

"Korea Północna jest na rozdrożu"

Korea Północna jest na rozdrożu - mówi w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Pawłem Balinowskim dr Marceli Burdelski z Instytutu Bliskiego i Dalekiego Wschodu Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Jak przekonuje, szczyt Północnej i Południowej Korei zaplanowany na 27 kwietnia, to kolejny znak, że międzynarodowe sankcje odnoszą skutek.

Korea Południowa będzie chciała mocnej deklaracji o rozbrojeniu atomowym swojego sąsiada Korea Północna - częściowego zerwania z izolacją reżimu, poprzez wznowienie inwestycji na jego terytorium i powrotu  do wymiany turystycznej. Sankcje wobec Korei Północnej są tak silne, że brakuje jedzenia i paliwa.

Według dra Burdelskiego, reżim ma tylko dwie opcje - albo pogłębienie sankcji oznaczające dalszą izolację kraju lub dialog z Południem.

Kim Dzong Un wybrał rozmowę, ale droga do zniesienia lub chociaż osłabienia sankcji jest jeszcze bardzo długa.


(ph)