Władimir Putin i Muammar Kadafi wczoraj wieczorem wspólnie wysłuchali koncertu słynnej francuskiej piosenkarki Mireille Mathieu. Po koncercie libijski przywódca zaprosił gwiazdę wieczoru i rosyjskiego premiera na herbatę do swojego beduińskiego namiotu, który rozbił w jednym z kremlowskich parków. Były to ostatnie akcenty pierwszej od 23 lat wizyty libijskiego lidera w Rosji.

Po raz pierwszy w historii rozbiłeś swój namiot na Kremlu. Świadczy to o tym, że stajemy się sobie coraz bliżsi - oświadczył rosyjski premier. Mireille, jak sądzę, też wcześniej nie była w beduińskim namiocie - zaznaczył.

Kadafi, urodzony w rodzinie beduińskich nomadów, wozi ze sobą po świecie tradycyjny namiot Beduinów - podobny do tego, w jakim przyjmuje gości w Trypolisie. Podczas zeszłorocznej wizyty w Paryżu namiot rozbił w ogrodzie prezydenckiej rezydencji.