Sportowe zmagania uczestników meczu w rugby w Rostowie nad Donem zakończyły się niespodziewanie na posterunku milicji. Sportowców wzięto bowiem za łobuzów. Dyżurny funkcjonariusz otrzymał informację, że na skraju miasta odbywa się "bijatyka z udziałem dużej liczby ludzi".

Milicja od razu na miejsce wysłała ponad siedemdziesięciu funkcjonariuszy, którzy zatrzymali kilkadziesiąt osób. Dopiero na posterunku wyjaśniło się, że byli to wielbiciele rugby.