Rodzice zostawili swoją 3-letnią córeczkę na parkingu przy autostradzie i odjechali. Po dwóch godzinach jazdy, 150 kilometrów dalej usłyszeli komunikat w radiu – dopiero wtedy zorientowali się, że w samochodzie nie ma ich dziecka.

Rodzina była w drodze na wakacje na Riwierze Francuskiej. Zatrzymała się na odpoczynek na parkingu przy autostradzie A7, zwanej też "Autostradą Słońca". Potem rodzice wsiedli do auta i pojechali dalej.

Samotne dziecko zwróciło uwagę innych kierowców. Dziewczynka potrafiła im tylko powiedzieć, że ma brata i siostrę, i że wszyscy jechali na wakacje nad morzem.

Policja zdecydowała się na nadanie pilnego komunikatu w radiu. To przyniosło efekt.

Dwie godziny po tym jak dziecko zostało znalezione, na policję zadzwonili rodzice mówiąc, że właśnie usłyszeli komunikat i natychmiast zawracają, żeby zabrać córkę.

Rodzina była już 150 kilometrów dalej, w Aix-en-Provence, zmierzali do Saint-Raphaël i nikt nie zauważył braku 3-latki w aucie.

Rodzice zostali umieszczeni w areszcie tymczasowym - grozi im kara do 5 lat więzienia, pozbawienie praw rodzicielskich i 75 tysięcy euro grzywny.

źródło guardian.com (j.)