Płoną dziesiątki tysięcy hektarów lasów w Hiszpanii, Włoszech i Grecji. Zginęło już co najmniej siedem osób, pięciu strażaków zostało rannych. Walkę z żywiołem utrudnia silny wiatr oraz upały.

Strażacy nie dają sobie rady z szybko rozprzestrzeniającymi się płomieniami na południu Korsyki, w tym w pobliżu głównego miasta wyspy Ajaccio. Wysłanych zostało tam ponad pięćdziesiąt dodatkowych wozów strażackich z francuskiej Riwiery oraz samoloty, które będą „bombardować” płomienie wodą. Ewakuowano z domów ponad półtora tysiąca mieszkańców.

Równie groźna sytuacja panuje na pobliskiej Sardynii, gdzie zginęły dwie osoby. Z wielu plaż ewakuowano turystów. Na drogach tworzą się korki - wczasowicze usiłują jak najszybciej opuścić włoską wyspę.