Organizacja Missing People zaangażowała się w poszukiwania 38-letniego Polaka, który zaginął na południu Szwecji w nocy z wtorku na środę. Akcja poszukiwawcza skupiona jest wokół miejscowości Frödinge, gdzie znaleziono samochód, którym zaginiony mężczyzna podróżował. "To walka z czasem" – powiedział Felix Karlsson, szef oddziału Missing People w Kalmar w rozmowie z lokalną gazetą "Dagens Vimmerby".

Jak czytamy na lokalnej gazecie "Dagens Vimmerby", okoliczności zaginięcia 38-letniego Dariusza z Polski są dość tajemnicze. Ostatni raz mężczyzna kontaktował się z rodziną w Polsce we wtorek. Miał powiedzieć, że nie wie, gdzie jest. Odczytał nazwę z drogowskazu: padła cyfra "40" i miejscowość "Västervik".

Powiadomiono policję oraz organizację Missing People. W trakcie poszukiwań w okolicy Frödinge znaleziono należące do 38-latka auto.

Nie wiemy, gdzie go szukać. Pytamy, sprawdzamy i z całości układamy puzzle. Czekamy na wszelkie informacje od mieszkańców okolicy. Robimy wszystko, by go odnaleźć - powiedział Felix Karlsson, szef oddziału Missing People w Kalmarze.

Przyznał, że ratowników niepokoi fakt, że w ostatnim czasie na południu Szwecji nie padał deszcz, lasy są suche i trudno znaleźć w nich wodę do picia.

 (j.)