​Ukraińscy policjanci zatrzymali we Lwowie polskiego turystę, który awanturował się w centrum miasta. Kiedy na miejsce przybyli strażnicy, Polak postanowił się... rozebrać.

Podczas przeglądu kamer monitoringu zauważono, że na placu Koliszczyzny pewien mężczyzna krzyczy i zaczepia przechodniów. Na miejsce udał się patrol strażników miejskich. Tam okazało się, że rozrabiający to turysta z Polski.

Mężczyzna nie chciał się uspokoić. W pewnym momencie - jak mówią strażnicy - "chciał zademonstrować swój stosunek do Lwowa i patrolu", więc opuścił spodnie i bieliznę, nadal krzycząc i atakując.

Na miejsce przyjechała policja, która zabrała Polaka na komisariat. Tam okazało się, że mężczyzna był pijany. Przeprosił za swoje zachowanie. Opuścił placówkę, kiedy przyszedł jego kolega i zapłacił za niego karę.

(az)