Po dwóch dniach podróży skład wiozący ponad 120 ton radioaktywnych odpadów z elektrowni jądrowych we Francji dojechał do niemieckiego Dannenbergu. Tam radioaktywny materiał zostanie przeładowany na ciężarówki i przewieziony do oddalonej o 20 kilometrów miejscowości Gorleben w Dolnej Saksonii.

Pociąg miał kilkanaście godzin opóźnienia. Jego przejazd blokowali ekolodzy. W nocy z niedzieli na poniedziałek policja usunęła protestujących w miejscowości Harlingen. Demonstracje przeciwników energii atomowej trwają w Niemczech od soboty. Kilka razy dochodziło do strać z policją.

Niedaleko miejscowości Hitzacker nad Łabą funkcjonariusze użyli pałek i gazu przeciwko kilkuset protestującym, którzy usiłowali przedostać się na tory. Podpalony został opancerzony pojazd policyjny. Według demonstrantów rannych zostało kilkadziesiąt osób.

Były to największe od lat protesty przeciwko transportowi odpadów radioaktywnych. Rząd kanclerz Angeli Merkel, zdecydował o wydłużeniu okresu eksploatacji 17 niemieckich elektrowni atomowych o średnio 12 lat.