Francuzka została porwana z ekskluzywnego kurortu na wyspie Manda w północnej Kenii przy granicy z Somalią. Zdaniem policji, porywacze prawdopodobnie ruszyli w kierunku Somalii.

Zmobilizowaliśmy helikopter, by ścigać porywaczy, którzy - jak podejrzewamy - obrali kurs na Somalię - powiedział dowódca policji chroniącej wybrzeże Ernest Munyi.

Agencja Reutera podała natomiast, że dwa okręty kenijskich sił ochrony wybrzeża dogoniły porywaczy w pobliżu granicy z Somalią, ale na razie nie udało im się odbić porwanej.

Francuzka ma dom na wyspie Manda i mieszka tam przez połowę każdego roku.