Papież Franciszek napisał w liście do biskupów argentyńskich, że "tysiąckroć" woli Kościół, który wychodzi ze swego zamknięcia i naraża się na wypadki, niż "chory Kościół". „Typowym schorzeniem Kościoła, który się zamyka, jest rodzaj narcyzmu, który prowadzi do duchowego spłycenia” – stwierdził następca Benedykta XVI.

Kościołowi, który wychodzi na zewnątrz, może się przytrafić to, co każdej osobie na ulicy: może narazić się na wypadek - stwierdził papież w liście, którego treść rozpowszechniło Radio Watykańskie. Jednocześnie zaznaczył, że tysiąckroć woli takie sytuacje niż zamknięcie się i skupianie Kościoła na samym sobie. Ono prowadzi nas do duchowego spłycenia, a w konsekwencji nie pozwala nam odczuwać słodkiej i krzepiącej radości płynącej z ewangelizacji - podkreślił.

Wzywając argentyńskich biskupów do wypełniania swoich obowiązków w duchu misyjnym, papież Franciszek wskazał też zagrożenia, których powinni się wystrzegać.  Niech Bóg nas chroni od przystrajania naszego episkopatu błyskotkami światowej próżności, pieniędzy i taniego klerykalizmu - wyliczał.

(mn)