Papież Franciszek uznał cud przypisywany wstawiennictwu błogosławionej Matki Teresy z Kalkuty, potrzebny do jej kanonizacji - podał katolicki dziennik "Avvenire". Przypuszcza się, że msza kanonizacyjna odbędzie się 4 września przyszłego roku. Kanonizacja założycielki Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Miłości będzie zatem jednym z najważniejszych wydarzeń trwającego Roku Miłosierdzia.

Papież Franciszek uznał cud przypisywany wstawiennictwu błogosławionej Matki Teresy z Kalkuty, potrzebny do jej kanonizacji - podał katolicki dziennik "Avvenire". Przypuszcza się, że msza kanonizacyjna odbędzie się 4 września przyszłego roku. Kanonizacja założycielki Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Miłości będzie zatem jednym z najważniejszych wydarzeń trwającego Roku Miłosierdzia.
Matka Teresa została beatyfikowana przez Jana Pawła II w 2003 roku / dpa /PAP/EPA

Papież uznał cud w dniu swych 79. urodzin - zauważyła gazeta w informacji opublikowanej późnym wieczorem na swej stronie internetowej.

Kilka dni wcześniej w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych jednomyślnie przyjęto w głosowaniu dokumentację cudu uzdrowienia przypisywanego Matce Teresie z Kalkuty, a niewytłumaczalnego z medycznego punktu widzenia. Została ona beatyfikowana przez Jana Pawła II w 2003 roku, gdy świętował 25-lecie swojego pontyfikatu.

Według mediów uznany przez papieża przypadek dotyczy 35-letniego cierpiącego na chorobę mózgu Brazylijczyka, który doznał uzdrowienia, będąc w stanie krytycznym.

Aprobata dekretu przez Franciszka to ostatni krok w postępowaniu kanonicznym dotyczącym cudu uzdrowienia wybranego do kanonizacji laureatki pokojowej Nagrody Nobla.

Przypomina się, że Franciszek powiedział dziennikarzom podczas swej podróży do Albanii przed ponad rokiem, że poznał zakonnicę w 1994 roku przy okazji synodu w Watykanie i zapamiętał ją jako osobę, która "mówiła zawsze to, co chciała".

Siedziała koło mnie podczas prac synodu. Podziwiałem jej siłę, zdecydowanie w jej wystąpieniach - opowiadał papież. Zażartował też: Gdyby była moją przełożoną, bałbym się.

(j.)