Watykan doprecyzował w sobotę wieczorem słowa papieża Franciszka na temat wysyłania broni na Ukrainę, które wypowiedział podczas konferencji prasowej na pokładzie samolotu lecącego z Marsylii do Rzymu. Papież, mówiąc o "jednym z krajów, który występuje z szeregu i nie daje broni" dodał następnie, że prowadzi to do tego, że naród ukraiński będzie męczennikiem.

Papież wyraził w samolocie opinię, że obecna wojna dotyczy "nie tylko problemu rosyjsko-ukraińskiego", ale także sprzedaży broni.

Ekonomista powiedział kilka miesięcy temu, że dzisiaj inwestycją, która przynosi największe zyski są fabryki broni, fabryki śmierci - dodał.

Naród ukraiński jest narodem-męczennikiem, ma historię męczeństwa, cierpienia; nie pierwszy raz. W czasach Stalina bardzo, bardzo się wycierpiał. To naród-męczennik. Ale my nie możemy igrać z męczeństwem tego narodu. Musimy mu pomagać rozwiązać problem w najbardziej możliwy realny sposób - stwierdził Franciszek.

Teraz widziałem, że jeden kraj występuje z szeregu, że nie daje broni i zaczyna się proces, w którym męczennikiem będzie na pewno naród ukraiński. I to jest przykre - dodał papież. 

Przypomnijmy, że w ostatnich dniach w wywiadzie dla Polsat News premier Mateusz Morawiecki powiedział, że "my już nie przekazujemy uzbrojenia na Ukrainę, my teraz sami się zbroimy w najnowocześniejszą broń". 

Wielu zagranicznych komentatorów odniosło wrażenie, że z powodu sporu Warszawy z Kijowem wokół polskiego embarga na import ukraińskiego zboża, szef rządu planuje wstrzymać dostawy broni z Polski na Ukrainę. Tymczasem Morawieckiemu chodziło o to, że Warszawa realizuje wyłącznie uzgodnione wcześniej dostawy amunicji oraz uzbrojenia, w tym wynikającego z podpisanych kontraktów z Ukrainą i przeznacza spore środki na modernizację polskiej armii.

Czy papież mówiąc o "kraju występującym z szeregu" miał na myśli Polskę? O wyjaśnienie słów papieża dziennikarze podróżujący z Franciszkiem poprosili Watykan. Dyrektor biura prasowego Stolicy Apostolskiej Matteo Bruni przekazał wysłannikom mediów, że wypowiedź ta padła "w kontekście refleksji nad konsekwencjami handlu bronią".

Papież położył nacisk na paradoks, że ten, kto handluje bronią, nigdy nie musi ponosić konsekwencji swoich decyzji, ale sprawia, że płacą za nie umęczone narody takie, jak ukraiński - oświadczył rzecznik Watykanu.