Nasza administracja uchroniła gospodarkę przed katastrofą - deklaruje Barack Obama. Prezydent Stanów Zjednoczonych powiedział, że najgorsza faza recesji może się już kończyć i że widzi światełko na końcu tunelu.

Przemawiając z ogrodzie Białego Domu, Obama z zadowoleniem przyjął opublikowane w piątek dane Ministerstwa Pracy, zgodnie z którymi bezrobocie spadło w lipcu do 9,4 proc. w porównaniu z 9,5 proc. miesiąc wcześniej, choć analitycy przepowiadali jego wzrost. Był to pierwszy spadek od 15 miesięcy.

Obama zastrzegł jednak, że pozostaje jeszcze wiele do zrobienia i on sam nie spocznie, dopóki "każdy Amerykanin, który szuka pracy, nie znajdzie jej". "Musimy wejść na szczyt stromej góry, a wyruszyliśmy z bardzo głębokiej doliny" - dodał.

Według piątkowych danych, w USA spadło także tempo redukcji miejsc pracy. W lipcu zlikwidowano ich 247 tys., zaś w czerwcu 443 tys.