Drugie ognisko Eboli pojawiło się w ostatnim czasie w Demokratycznej Republice Konga. Władze poinformowało, że nowe ognisko znajduje się około tysiąca kilometrów od innego ogniska epidemii położonego we wschodniej części kraju.

Na północnym zachodzie Konga Ebola zabiła już cztery osoby. Drugie ognisko znajduje się 600 km od stolicy kraju. Jak informują przedstawiciele UNICEF: wszystkie zakażone osoby zostały odizolowane, wśród chorych jest 15-latek.

Informację o kolejnych przypadkach zarażenia wirusem Eboli potwierdził też dyrektor WHO. Zaznaczył, że przedstawiciele Światowej Organizacji Zdrowia są już na miejscu i starają się opanować sytuację. Podkreślił również, że nowe ognisko epidemii Eboli jest dla wszystkich przypomnieniem, że koronawirus nie jest jedynym problemem, z jakim obecnie się mierzymy.


Tysiące zakażonych, wysoka śmiertelność

Eksperci podkreślają, że w przeciwieństwie do koronawirusa SARS-CoV-2  wirus Eboli nie przenosi się drogą kropelkową. Nosicielami Eboli mogą być zarówno ludzie jak i zwierzęta, a do zakażenia dochodzi przez kontakt z krwią lub innymi płynami ustrojowymi.

WHO informuje, że Kongo jest blisko zwalczenia ogniska epidemii, które w 2018 roku wybuchło we wschodniej części kraju. Liczba zakażonych wyniosła 3406 pacjentów, z czego ponad 2200 osób zmarło.

Podobnie jak reszta świata, Kongo zmaga się z pandemią koronawirusa. Na terenie kraju potwierdzono do tej pory 3195 przypadki zakażeń, z czego 72 osoby zmarły.