NATO przedłużyło bezterminowo ochronę przestrzeni powietrznej Litwy, Łotwy i Estonii - poinformowali przedstawiciele Sojuszu. Operacja nazywa się Baltic Air Policing. Dotychczasowe porozumienie przewidywało, że operacja zakończy się za dwa lata.

Początkowo sugerowano, żeby misja została wydłużona do 2018 roku, ale trzy kraje bałtyckie zabiegały, o to żeby ją przedłużyć na czas nieokreślony.

Misję patrolową nad Litwą, Łotwą i Estonią wykonują rotacyjnie samoloty innych państw NATO. Kraje bałtyckie nie mają lotnictwa bojowego. Loty odbywają się od 2004 roku.

Ekipy patrolowe, liczące od 50-100 osób obsługi naziemnej i do czterech maszyn, zmieniają się rotacyjnie co cztery miesiące. Samoloty startują z bazy na Litwie.

Zdaniem prezydent Litwy Dalii Grybauskaite decyzja o przedłużeniu patroli "jest jedną z najważniejszych namacalnych gwarancji bezpieczeństwa kraju".

Polacy za przestrzeń powietrzną państw bałtyckich odpowiadali już trzy razy. Teraz przygotowują się do czwartej misji. Od kwietnia dyżury na litewskim lotnisku w Szawlach pełnić będą samoloty MiG-29 z 22. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku.