City Airport jako pierwsze z londyńskich lotnisk zlikwidowało ograniczania w przewożeniu płynów w bagażu podręcznym. Stało się to możliwe dzięki zainstalowaniu skanerów działających w trybie 3D.

City Airport jest najmniejszym stołecznym lotniskiem. Znajduje się za to najbliżej centrum miasta i położone jest nieopodal dzielnicy finansowej Docklands. Korzystający z niego pasażerowie mogą od dziś przewozić w bagażu podręcznym nawet do 2 litrów płynów. Nie muszą też podczas kontroli wyciągać z niego laptopów ani wkładać kosmetyków do przezroczystych woreczków.

Coraz łatwiej

To początek końca organiczeń, które zmusiły pasażerów do przewożenia płynów maksymalnie w 100 ml. pojemnikach -  zapewnia Harry Kind z  organizacji chroniącej prawa konsumenta. Jak podkreśla, pasażerowie powinni zachować jednak ostrożność i zwrócić uwagę na to, czy lotniska, z których powracają na Wyspy, także złagodziły takie ograniczenia. W przypadku międzylądowania należy także sprawdzić, czy dalsza część podróży może odbywać się według złagodzonych, bądź też pierwotnych zasad. 

Terror udaremniony

Ograniczania w przewożeniu płynów wprowadzone zostały w 2006 roku po udaremnieniu spisku, który miał na celu wysadzenie w powietrze samolotów latających na trasach transatlantyckich. Zamachowcy usiłowali wnieść na pokład samolotów materiały wybuchowe ukryte właśnie w butelkach z płynami. Jak twierdzi Alison FitzGerald nadzorująca kontrolę bagażową na lotnisku City, nowoczesny sprzęt bez trudu rozpoznaje płyny, które potencjalnie mogą być niebezpieczne. 

Do kiedy?

Podobny sprzęt zainstalowano już na niektórych lotniskach w Stanach Zjednoczonych, a także w europejskim Amsterdamie. Jak zapewnia urząd czuwający nad bezpieczeństwem brytyjskiego lotnictwa pasażerskiego, duże porty lotnicze - w tym Heathrow i Gatwick - zniosą dotychczasowe ograniczenia do czerwca przyszłego roku.