Okupacyjne władze Krymu nie mają ostatnio łatwego życia. Spokój zaburzają im Siły Zbrojne Ukrainy, które raz za razem przeprowadzają ataki rakietowe na cele na tym półwyspie. W środę wieczorem, podobnie jak w nocy z wtorku na środę, siły Kijowa uderzyły w lotnisko wojskowe Belbek pod Sewastopolem.
Lotnisko wojskowe Belbek w ostatnich dniach nie ma szczęścia. Ukraińcy w tym tygodniu zaatakowali je już dwukrotnie - po raz pierwszy w nocy z wtorku na środę.
Jak wczoraj rano pisaliśmy o ataku, jego skutki nie były jeszcze znane. Teraz wiemy znaczne więcej.
Atesz, czyli czyli ukraińsko-tatarski ruch oporu działający w Rosji, a także na Krymie i innych terytoriach Ukrainy pod rosyjską okupacją, poinformował, że Ukraińcy uderzyli w skład broni rakietowej i artyleryjskiej, w którym składowano rakiety wystrzeliwane z samolotów Su-27, Su-30 i MiG-31.
Ponadto ze zdjęć udostępnionych w mediach społecznościowych wynika, że ofiarą pocisków dalekiego zasięgu ATACMS padła również bateria systemu obrony powietrznej S-400.