48-letni Niemiec Jens R. planował popełnić samobójstwo. Wskazuje na to pożegnalny mail, wysłany przez niego 29 marca do znajomych. Piszą o tym niemieckie media. W sobotę po południu mający problemy psychiczne mężczyzna wjechał furgonetką w grupę ludzi na starym mieście w Münster. Zabił dwie osoby, kilkadziesiąt ranił, a następnie popełnił samobójstwo.

48-letni Niemiec Jens R. planował popełnić samobójstwo. Wskazuje na to pożegnalny mail, wysłany przez niego 29 marca do znajomych. Piszą o tym niemieckie media. W sobotę po południu mający problemy psychiczne mężczyzna wjechał furgonetką w grupę ludzi na starym mieście w Münster. Zabił dwie osoby, kilkadziesiąt ranił, a następnie popełnił samobójstwo.
/Sascha Steinbach /PAP/EPA

Jens R., z zawodu architekt wnętrz, od lat miał problem psychiczne. W 2014 i w 2016 roku przeszedł załamanie. Jak twierdzą "Westfälischen Nachrichten", mężczyzna 29 marca wysłał maila, w którym żegnał się ze swoimi znajomymi.

Telewizja ZDF twierdzi, że mężczyzna utrzymywał kontakty ze środowiskiem prawicowców. "Welt" z kolei pisze, że był notowany przez policję za drobne kradzieże i narkotyki.

Po szaleńczej jeździe 48-latka w centrum Münster, policja przeszukała jego mieszkanie. Według informacji "Bilda", znaleziono tam kałasznikowa oraz petardy.

Sąsiedzi opisali go jako osobę konfliktową.

W sobotę po południu Jens R. wjechał furgonetką w ludzi siedzących przed restauracją Kiepenkerl na starym mieście. Zabił dwie osoby: 51-letnią kobietę i 65-letniego mężczyznę; ranił kolejnych 20. Stan sześciu z nich określany jest jako ciężki.  

Wśród poszkodowanych nie ma Polaków - poinformował Konsulat Generalny Rzeczypospolitej Polskiej w Kolonii.


(j.)