Rząd Wielkiej Brytanii wstrzymuje wszelki nieeskortowany transport lotniczy cargo z Jemenu i Somalii - poinformowała w poniedziałek brytyjska minister spraw wewnętrznych Theresa May. Zapowiedziała również, że pasażerom lecącym z Wielkiej Brytanii nie będzie wolno zabierać w bagażu podręcznym tonerów do drukarek.

Od wtorku nie będzie również dozwolone wysyłanie większych tonerów lotniczym cargo, o ile nie będą one nadawane przez zaaprobowaną przez rząd firmę transportową.

Restrykcje są reakcją na wydarzenia z piątku, kiedy na pokładach dwóch samolotów lecących z Jemenu znaleziono ładunki wybuchowe ukryte w paczkach. We frachcie amerykańskiej firmy transportu powietrznego FedEx znaleziono drukarkę komputerową, w której ekranie znajdowały się materiały wybuchowe.

Decyzja o zawieszeniu frachtu lotniczego z Somalii to natomiast krok prewencyjny, wynikający z założenia, że Al-Kaida w Jemenie utrzymuje kontakty z grupami terrorystycznymi w Somalii. Będzie ona jeszcze rozpatrzona powtórnie w najbliższych tygodniach - powiedziała May parlamentarzystom, dodając, że dodatkowym powodem, dla którego restrykcje objęły również Somalię, jest obawa o brak stosownych środków bezpieczeństwa na lotnisku w Mogadiszu.

Wcześniej premier David Cameron powiedział w Izbie Gmin, że Wielka Brytania jest zdeterminowana wykorzenić terroryzm, który rozprzestrzenia się na Półwyspie Arabskim i zobowiązała się pomóc arabskim sojusznikom w walce z tym zagrożeniem.

W piątek podczas międzylądowania w Wielkiej Brytanii i w Zjednoczonych Emiratach Arabskich znaleziono w dwóch samolotach materiały wybuchowe. Samoloty transportowe należące do firm UPS i FedEx leciały z Jemenu do USA. Paczki były wysłane do synagog w USA. Według amerykańskich władz, przesyłki z materiałami wybuchowymi miały cechy charakterystyczne dla Al-Kaidy.