Litewskie służby mundurowe na gwałt szukają oszczędności. Kryzys gospodarczy wyjątkowo daje im się we znaki. Są miejsca u naszych sąsiadów, gdzie policjanci przesiadają się na rowery, a wojskowi wysyłani są na bezpłatne urlopy.

Cięcia w resortach siłowych są na razie nikłe. Policjanci protestami i rozmowami z rządem wstrzymali drastyczne obniżki pensji. Funkcjonariusze otrzymali obietnicę, że rząd poszuka rezerw na uposażenia.

Wileńskie media przytaczają natomiast przykład policjantów kilku północno-wschodnich powiatów, którzy z radiowozów przesiedli się na rowery. Litewska policja nie za bardzo chciała rozmawiać z reporterem RMF FM o niedoborach benzyny. Jej rzeczniczka przyznała jedynie, że problem jest: Limity benzyny są zmniejszone i pieniędzy jest mniej. Ale nie jest tak, by gdzieś samochody stały. Może gdzieś na wsi policjanci jeżdżą na rowerach.

Z kolei z propozycji pójścia na bezpłatne urlopy mało kto z żołnierzy i pracowników cywilnych armii chce skorzystać. Budżet resortu obrony miał na tym oszczędzić około 7 milionów złotych. Posłuchaj relacji Krzysztofa Zasady: