Lewackie ugrupowanie Walka Rewolucyjna przyznało się do dwóch niedawnych ataków bombowych na filie amerykańskiego Citibank w Atenach - podają miejscowe media. W liście, przekazanym tygodnikowi "Pontiki", Walka Rewolucyjna zapowiedziała też dalsze podobne "rewolucyjne akcje", mające "prowadzić do upadku kapitalizmu".

Zdaniem ugrupowania, "przestępcza sieć międzynarodowego kapitału" ponosi odpowiedzialność za światowy kryzys finansowy. Ugrupowanie, uważane za jedno z najgroźniejszych w Grecji, dwukrotnie atakowało siedziby Citibanku.

18 lutego policji udało się udaremnić wybuch podłożonej w samochodzie bomby, natomiast w 

ostatni poniedziałek oddział banku w Atenach został zaatakowany ponownie i choć zdalnie sterowany wybuch nie spowodował ofiar w ludziach, były duże straty materialne. Uszkodzeniu uległo m.in. kilka zaparkowanych w pobliżu samochodów.

Walka Rewolucyjna znana jest głównie z ataku rakietowego na ambasadę USA w Atenach w 2007 roku. Administracja amerykańska oferuje nagrodę w wysokości miliona dolarów za schwytanie liderów grupy.