Brytyjski następca tronu, książę Karol złożył wieczorem osobisty hołd zmarłemu dzień wcześniej ojcu, księciu Filipowi. Następca tronu mówił, że całej rodzinie królewskiej ogromnie brakuje księcia Filipa.

Mój ojciec przez, jak sądzę, ostatnie 70 lat pełnił najbardziej niezwykłą, oddaną służbę królowej, mojej rodzinie i krajowi, a także całej Wspólnocie Narodów - powiedział książę Karol przed swoją wiejską rezydencją Highgrove House w hrabstwie Gloucestershire.

I jak można sobie wyobrazić, mojej rodzinie i mnie brakuje mojego ojca ogromnie - był bardzo kochaną i docenianą postacią, a poza wszystkim innym, mogę sobie wyobrazić, że byłby tak głęboko poruszony liczbą innych ludzi - tutaj i gdzie indziej na całym świecie we Wspólnocie Narodów - którzy również, jak sądzę, podzielają naszą stratę i nasz smutek - mówił najstarszy syn królowej Elżbiety II i księcia Filipa.

Mój drogi tata był bardzo wyjątkową osobą, która, jak sądzę, byłaby przede wszystkim zdumiona reakcją i wzruszającymi rzeczami, które się o nim mówi. I z tego punktu widzenia jesteśmy, moja rodzina, głęboko wdzięczni za to wszystko - to podtrzyma nas w tej szczególnej stracie i w tym szczególnie smutnym czasie - powiedział.

Książę Karol w piątek po południu pojechał na zamek w Windsorze, aby pocieszyć królową. W sobotę odwiedzili ją także pozostali dwaj synowie - książę Andrzej oraz książę Edward wraz z żoną.

Pogrzeb księcia Filipa nie będzie miał charakteru państwowego

Książę Filip, który małżonkiem Elżbiety II był przez ponad 73 lata, zmarł w piątek rano na zamku w Windsorze - na dwa miesiące przed setnymi urodzinami oraz trzy i pół tygodnia po wyjściu ze szpitala. W trakcie miesięcznego pobytu księcia Filipa w szpitalu - najdłuższego w jego życiu - odwiedzili go zarówno Karol, jak i Edward.

Jak się uważa, relacje Karola z ojcem nie zawsze były łatwe. Książę Filip sam przyznał kiedyś, że różnią się oni w spojrzeniu na życie, mówiąc: "On jest romantykiem, a ja jestem pragmatykiem. To oznacza, że widzimy rzeczy inaczej".

W sobotę poinformowano, że pogrzeb księcia Filipa odbędzie się w następną sobotę, 17 kwietnia w Kaplicy św. Jerzego w zamku w Windsorze.

Poprzedzi je narodowa minuta ciszy o godzinie 15:00 czasu lokalnego.

Jak podano, królowa Elżbieta II zatwierdziła 8-dniową - a więc trwającą do dnia pogrzebu - żałobę narodową.

Sama rodzina królewska ma natomiast uczcić pamięć Filipa dwutygodniową żałobą, która zakończy się 22 kwietnia. W tym czasie członkowie rodziny będą kontynuować spotkania, jeśli będzie to uznane za stosowne, i będą nosić oznaki żałoby.

Jak zaznaczył Pałac Buckingham, pogrzeb nie będzie miał charakteru państwowego, nie poprzedzi go publiczna procesja, a postronni nie będą mogli wziąć udziału w uroczystości. Ceremonia będzie natomiast transmitowana w telewizji.

Podkreślono, że ceremonia odzwierciedlać będzie w dużej mierze życzenia samego Filipa, a równocześnie - jak zaznaczył rzecznik Pałacu - "odda hołd życiu księcia i jego ponad 70-letniej służbie królowej, Zjednoczonemu Królestwu i Wspólnocie Narodów".

Zapytany, jak Elżbieta II radzi sobie ze śmiercią Filipa, którego żoną była przez ponad 73 lata - od 1947 roku, rzecznik odparł jedynie krótko: "To rodzina w żałobie".



Pałac ujawnił decyzję księcia Harry'ego i księżnej Meghan


Z powodu pandemii koronawirusa i związanych z nią środków bezpieczeństwa liczba żałobników będzie ograniczona do 30, a sama uroczystość przebiegnie z zachowaniem rygorów reżimu sanitarnego.

Lista uczestników uroczystości ogłoszona zostanie w czwartek, już teraz jednak rzecznik Pałacu Buckingham potwierdził, że na pogrzeb przybyć ma książę Harry: wnuk królowej Elżbiety II i księcia Filipa, który przed rokiem zrezygnował wraz z żoną Meghan Markle z pełnienia oficjalnych ról w rodzinie królewskiej.

Na uroczystości nie zjawi się natomiast sama księżna Meghan. Żona Harry’ego jest w ciąży z ich drugim dzieckiem. Podróż przez Ocean - para mieszka bowiem w Los Angeles - odradził jej, według Pałacu Buckingham, jej lekarz.