Brytyjskie media nie zostawiają suchej nitki na księciu Karolu i premierze Gordonie Brownie. Panowie polecieli na konferencję klimatyczną w Kopenhadze oddzielnymi samolotami. Książę Karol udał się do Danii prywatnym odrzutowcem, zaś Gordon Brown wyczarterował dla swej świty samolot pasażerski.

A przecież - jak zauważają komentatorzy - wszyscy mogli polecieć na szczyt klimatyczny jedną maszyną.

Co więcej, książę Karol wygłosił we wtorek na konferencji płomienne przemówienie, ostrzegając polityków, że mają zaledwie siedem lat na ocalenie świata. Po tym czasie skutki globalnego ocieplenia staną się - według księcia - nieodwracalne. Trzy godziny po wykładzie brytyjski następca tronu znajdował się już na pokładzie swego prywatnego odrzutowca w drodze do domu… Posłuchaj relacji londyńskiego korespondenta RMF FM Bogdana Frymorgena: