W tracie meczu futbolu amerykańskiego na Florydzie kibice rzucili się na ratunek kotu. Zwierzę desperacko broniło się przed upadkiem z dużej wysokości. Udało się je uratować dzięki dobremu refleksowi, ale i… fladze USA.

Stadion w Miami w Stanach Zjednoczonych podczas meczu futbolu amerykańskiego wypełniony był po brzegi. Kulminacyjnym moment spotkania nie miał jednak miejsca na boisku, lecz na trybunach. W 22. minucie meczu kibice zauważyli kota zwisającego z wysokiej kondygnacji. 

Na zamieszczonych w sieci nagraniach widać, jak zwierzę trzyma się jedną łapą trybun, a kibice starają się mu pomóc.


Kot w pewnym momencie oderwał się od trybun. Kibice wykazali się dobrym refleksem i szybko złapali zwierzę. Wykorzystali do tego flagę USA. 

Chwilę potem jeden z fanów wziął kota na ręce i uniósł go w geście triumfu.  

Amerykańskie media poinformowały, że służby wyniosły zwierzę poza stadion. Nie wiadomo, jak kot dostał się na stadion i wspiął na trybuny.