Szef polskie Ministerstwa Obrony zapewnia, że rząd monitoruje sytuację na Bliskim Wschodzie. "Nasi żołnierze w Libanie są bezpieczni" - zapewnił Władysław Kosiniak-Kamysz. Zaznacza jednak, że wprowadzono pewne obostrzenia w pełnionej przez wojska służbie

Polscy żołnierze i pracownicy na misji pokojowej w Libanie są bezpieczni - zapewnił w niedzielę na X minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. "Cały czas obserwujemy i analizujemy sytuację" - dodał szef MON.

Minister zapewnił, że żołnierze zachowują procedury bezpieczeństwa, a w razie potrzeby kierują się do schronów. Kosiniak-Kamysz zaznacza jednak, że wojskowi z polskiego kontyngentu w Libanie wstrzymali wyjazdy patrolowe.

Iran wystrzelił w nocy w kierunku Izraela ponad 300 dronów i rakiet, z czego 99 proc. zostało zestrzelonych. Rzecznik izraelskiej armii Daniel Hagari zapewnił, że "siły zbrojne pozostają w pełni gotowości i przygotowują opcje dalszych działań". Irańskie siły zbrojne określiły atak jako odwet za zbombardowanie irańskiego konsulatu w Damaszku, gdzie zginęło kilku irańskich oficerów. Iran oskarżył o to Izrael.

W bazach na terytorium Libanu stacjonuje około 230 polskich żołnierzy. Polacy rozlokowani są w Bin Dżubajl, Jwayya, Mardż Ujun, An-Nakura i Tibnin.