Wysokiej rangi urzędnik północnokoreański został rozstrzelany w zeszłym tygodniu - poinformowały dzisiaj południowokoreańskie media. Pak Nam Gi, szef wydziału finansowego i planowania rządzącej Partii Pracy Korei, zainicjował w swoim kraju reformę walutową. Właśnie złe przygotowanie zmian stało się powodem jego egzekucji. Urzędnik został stracony w Phenianie.

Jak poinformowała południowokoreańska agencja Yonhap, powołując się na niezidentyfikowane źródła, Pak był oskarżony m.in. o zrujnowanie gospodarki, co miało negatywny wpływ na plany lidera Korei Północnej Kim Dzong Ila dotyczące przekazania władzy najmłodszemu synowi.

Informacji nie potwierdza południowokoreańskie ministerstwo ds. zjednoczenia narodowego. Według resortu, nie można z całą pewnością stwierdzić, że egzekucja miała miejsce.

Władze w Phenianie zdecydowały się na reformę walutową na początku grudnia ubiegłego roku. W jej ramach 100 starych wonów wymienianych jest na jeden nowy, ale na razie tylko do kwoty 100 tys. starych wonów na gospodarstwo domowe oraz dodatkowo po 50 tys. na jednego członka rodziny. Pozostałe pieniądze są deponowane w państwowych bankach.

Zdaniem ekspertów, celem tej najbardziej drastycznej od 50 lat wymiany północnokoreańskich pieniędzy jest zdławienie gwałtownej inflacji oraz ograniczenie dochodów rozwijającego się handlu ulicznego.