"Zimnej wojnie" nie udało się zdobyć w Paryżu Cezara, czyli francuskiego odpowiednika Oscara. Dramat Pawła Pawlikowskiego walczył o statuetkę dla najlepszego filmu zagranicznego. Sam start filmu stał się w czasie paryskiej gali przyczynkiem do kontrowersyjnych żartów o zagładzie Żydów w Polsce.

Komentując udział polskiego filmu w bitwie o Cezary, znany francuski aktor żydowskiego pochodzenia Patrick Timsit postanowił w czasie paryskiej gali spróbować rozbawić salę dosyć kontrowersyjnym czarnym humorem. Nie znam Polski, mimo że wielu członków mojej rodziny tam pojechało, ale.... Tam musi być nieźle, bo oni tam już w pewnym sensie zostali - powiedział ze sceny z gorzką ironią Timsit. Kilka osób na widowni zaczęło się śmiać.

Ależ Polska to nie to! - strofowała Timsita żartem również obecna na scenie hiszpańska aktorka Rossy de Palma, która znana jest m.in. z filmów Pedro Almodóvara. Polska to również zupy, dużo zup, bardzo dużo zup, nawet z mięsem są zupy - żartował francuski aktor, który nie rozbawił zbytnio publiczności.

Wielkim zwycięzcą 44. gali wręczenia Cezarów film "Jeszcze nie koniec" Xaviera Legranda. Obraz opowiada o konflikcie między rozwodzącymi się rodzicami, którego ofiarą pada w pierwszej kolejności ich dziecko. Rodzice toczą bezwzględną walkę o prawo do opieki nad synem. Chłopiec przyparty do tytułowego muru stara się zapobiec najgorszemu obrotowi spraw - wskazują krytycy. Statuetkę dla najlepszej aktorki dostała występująca w tym filmie Lea Drucker.

Nagrodę Cezara dla najlepszego aktora przyznano pochodzącemu ze Strasburga 41-letniemu Alexowi Lutzowi za rolę starzejącego się piosenkarza w filmie "Guy". Młody dziennikarz, Gauthier, dowiaduje się, że jest nieślubnym synem słynnego w latach 60. i 70. piosenkarza i postanawia nakręcić film dokumentalny o swym ojcu, w którego postać wcielił się właśnie Alex Lutz - ceniony we Francji aktor komediowy. Alex Lutz jest również autorem scenariusza i realizatorem filmu.

Nagrodą za reżyserię uhonorowano w piątek 67-letniego Jacquesa Audiarda - twórcę francuskiego westernu "Bracia Sisters" (Les Freres Sisters) z 2018 r., który opowiada o silnej więzi łączącej dwóch braci Charliego oraz Eliego. Wyruszają oni śladem poszukiwacza złota, który jest w posiadaniu tajemnej wiedzy.

Scenariusz filmu został oparty na bestsellerze Patricka de Witta "The Sisters Brothers". Jacques Audiard, który jest reżyserem, scenarzystą, aktorem i producentem filmowym, po raz dziesiąty został w piątek nagrodzony Cezarem.

Statuetki za najlepsze role drugoplanowe powędrowały do Karin Viard za rolę w filmie "Łaskotki" (Les Chatouilles) - wykonawczyni znanej m.in z roli w filmach "Delikatesy" i "Niebo nad Berlinem" oraz Philippe'a Katerine'a za rolę w filmie "Le Grand Bain" (Wielka kąpiel) Gilles'a Lellouche'a.

Z kolei polska "Zimna wojna" przegrała w walce o statuetkę dla najlepszego filmu zagranicznego z japońskim dramatem "Złodziejaszki".

Gościem honorowym gali była legenda kina Robert Redford. 82-letni aktor otrzymał statuetkę Cezara w uznaniu jego wieloletniego dorobku aktorskiego.

Opracowanie: