Głośne, zakrapiane alkoholem imprezy to problem na pokładzie promu Stena Line, kursującego z Polski do Szwecji. Teraz pasażerowie wypływający z Gdyni muszą podpisać oświadczenie, że nie będą zakłócać podróży innym pasażerom - pisze o tym szwedzka gazeta "Dagens Nyheter". Rzeczniczka przewoźnika zaznacza jednak, że takie oświadczenia podpisują jedynie pasażerowie specyficznych rejsów, na których odbywają się koncerty.

Głośne, zakrapiane alkoholem imprezy to problem na pokładzie promu Stena Line, kursującego z Polski do Szwecji. Teraz pasażerowie wypływający z Gdyni muszą podpisać oświadczenie, że nie będą zakłócać podróży innym pasażerom - pisze o tym szwedzka gazeta "Dagens Nyheter". Rzeczniczka przewoźnika zaznacza jednak, że takie oświadczenia podpisują jedynie pasażerowie specyficznych rejsów, na których odbywają się koncerty.
Koniec "nieznośnych rejsów" do Szwecji (zdj. ilustracyjne) / Piotr Wittman /PAP

Dość "nieznośnych rejsów" - tak nazywane są rejsy, podczas których w kabinach pasażerów odbywają się głośne i często mocno zakrapiane alkoholem imprezy.

Teraz pasażerowie, którzy wsiadają w Gdyni na pokład promu płynącego do szwedzkiej Karlskrony, muszą podpisać oświadczenie. Potwierdzają w nim, że zapoznali się z przepisami zakazującymi przeszkadzania innym pasażerom.

Agnieszka Zembrzycka, rzeczniczka Stena Line Polska, przedstawiła dość nietypowe wyjaśnienie dla konieczności podpisania dokumentu - pisze "Dagens Nyheter", cytując wypowiedź rzeczniczki dla szwedzkiego radia P4 Blekinge. 

Polacy nie są narodem morskim. Nie są przyzwyczajeni do pływania statkiem i też nie do końca zdają sobie sprawę z przepisów porządkowych, panujących na statku - mówiła Agnieszka Zembrzycka w rozmowie ze szwedzkim radiem. W kabinach jest potrzebna cisza nocna. Miejscem do zabawy jest klub nocny, a nie kabina - tłumaczyła.

W rozmowie z RMF FM Zembrzycka zaznacza jednak, że takie oświadczenia są przekazywane do podpisu pasażerom podróżującym specyficznymi rejsami z koncertami.

Szwedzkie radio dowiedziało się, że od tych osób zbieramy oświadczenia, że zapoznali się z regułami porządkowymi panującymi na statku. Faktycznie takie oświadczenie akurat tej grupie pasażerów przekazujemy. To nie znaczy, że tylko ich obowiązują te reguły porządkowe. Wszystkich pasażerów, bez względu na to, jaki cel mają wyjazdu, jakiej są narodowości, kim są - wszystkich obowiązują reguły bezpieczeństwa - dodaje.

Akurat tej konkretnej grupie, tych konkretnych rejsów z koncertem przekazujemy takie oświadczenie do zapoznania się, przeczytania i do podpisania po to, żebyśmy mieli pewność, że grupa osób, która nie jest pasażerem, który często z nami podróżuje i często podróżuje promami wie, że na statku są specjalne reguły bezpieczeństwa, żeby mieli świadomość, że takie reguły obowiązują - tłumaczy.

Szwedzka gazeta "Dagens Nyheter" zaznacza z kolei, że dla tych pasażerów, którzy nie przestrzegają przepisów, przygotowano na pokładzie promu areszt, w którym odbędą dalszą podróż.

Rzecznik Stena Line w Szwecji, Jesper Waltersson oświadczył, że firma nie ma w planach wprowadzenia podobnych zasad dla tych podróżnych, którzy wsiadają na prom w Szwecji.

(j. abs)