​Kompromitacja na ćwiczeniach Zapad-2017. Na poligonie pod Petersburgiem śmigłowiec Ka-52 miał przypadkowo ostrzelać rakietami osoby obserwujące ćwiczenia. Według portalu 66.ru dwie osoby są poważnie ranne.

Według rosyjskich mediów do tego ataku doszło w obwodzie leningradzkim na poligonie Łużskij. Śmigłowiec wystrzelił rakietę, która trafiła w stojące niedaleko samochody i osoby obserwujące ćwiczenia. Świadkowie twierdzą, że dwa auta zostały spalone, a dwie osoby poważnie ranne.

Nieoficjalnie mówi się, że do incydentu doszło 17 lub 18 września. Możliwe, że obserwatorami byli dziennikarze. 

W sieci pojawiło się także nagranie, które ma ukazywać skutki tego przypadkowego ataku. Widać na nim m.in. uszkodzone samochody i dziurę w ziemi, która miała powstać w wyniku uderzenia rakiety. 

Natomiast w mediach społecznościowych pojawił się rzekomy meldunek dotyczący tego zdarzenia. Według tej informacji, do incydentu doszło 16 września około godz. 14. W wyniku ataku miały poszkodowane zostać 3 osoby, a 2 samochody zostały zniszczone. 

Biuro prasowe Zachodniego Okręgu Wojskowego potwierdziło, że doszło do takiego incydentu, ale nikomu nic się nie stało. Informacje o poszkodowanych nazywa "prowokacją" lub "głupotą". Zaznacza także, że film przedstawia "inne zdarzenie", nie precyzując jednak gdzie dokładniej do niego doszło. Tłumaczą, że doszło wówczas do awarii systemu celowania, w wyniku czego rakieta trafiła ciężarówkę. 

(az)