Co najmniej 9 osób nie żyje, a los 28 pozostaje nieznany po tym, jak na zbiorniku wodnym w pobliżu miasteczka Guatape w północno-zachodniej Kolumbii zatonął statek wycieczkowy. Na jego pokładzie było ok. 170 pasażerów.

W akcji ratunkowej biorą udział strażacy i ratownicy z pobliskich miejscowości.



W mediach społecznościowych opublikowano dramatyczne nagrania, na których widać ludzi zsuwających się z wyższych poziomów czteropiętrowego statku, gdy ten zaczął tonąć. Na pomoc pasażerom wyruszyło kilkadziesiąt mniejszych łodzi, które po dopłynięciu do statku starały się bezpiecznie przetransportować poszkodowanych do brzegu.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że 99 osób udało się uratować, a 40 innych pasażerów samodzielnie dopłynęło do brzegu, nie odnosząc poważniejszych obrażeń - przekazała Margarita Moncada, szefowa agencji ds. reagowania w przypadku katastrof departamentu Antioquia. Dodała, że w wypadku zginęło dziewięć osób, a poszukiwania 28 pasażerów  trwają.

Przyczyny wypadku nie są znane. Zdaniem ocalałych statek "El Almirante" mógł być przeciążony. Żaden z pasażerów nie miał ponadto założonej kamizelki ratunkowej.

Zbiornik wodny w miasteczku Guatape otaczający wzgórze El Penol stanowi popularną atrakcję wśród Kolumbijczyków, często odwiedzających to miejsce w czasie weekendu.

(mpw)