Włoski profesor Mario Scaramella – jeden z głównych świadków w sprawie otrucia Aleksandra Litwinienki, ma problemy z prawem. Jak pisze „Corriere della Sera” prokuratura w Bolonii prowadzi dochodzenie w sprawie złożenia przez profesora fałszywych zeznań w związku z międzynarodowym handlem bronią.

Sprawa dotyczy podejrzeń o to, że przez terytorium Włoch przemycono walizkę z uranem, przeznaczoną prawdopodobnie dla grup terrorystycznych. Zdaniem komentatorów rewelacje dotyczące Scaramelli potwierdzają, że jest on całkowicie niewiarygodny.

Scaramella w dniu, w którym Litwinienko został śmiertelnie otruty, widział się z nim w japońskiej restauracji w stolicy Wielkiej Brytanii, gdzie, jak się przypuszcza, doszło do zamachu na Rosjanina.