Prezydent USA Donald Trump otrzymał list od przywódcy Korei Płn. Kim Dzong Una - poinformowała rzeczniczka Białego Domu Sarah Sanders. Według niej list jest "bardzo ciepły" i "pozytywny", a Kim wyraża wolę zorganizowania drugiego spotkania z Trumpem.

Głównym przesłaniem listu jest drugie spotkania prezydenta Trumpa i Kim Dzong Una. Jesteśmy otwarci i już zaczęliśmy rozważać możliwość zorganizowania takiego szczytu - powiedziała Sanders. Podkreśliła, że w relacjach między oboma przywódcami nastąpił "postęp" i podkreśliła, że niedzielna defilada wojskowa w Pjongjangu, która odbyła się bez międzykontynentalnych pocisków balistycznych, była oznaką "dobrej woli" w procesie denuklearyzacji Korei Północnej.

Jak podkreślają agencje, list od Kima może oznaczać ponowne ocieplenie atmosfery wokół negocjacji obu państw w sprawie denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego. Agencje przypominają, że rozmowy obu stron na ten temat w ostatnich kilku tygodniach stały się trudne, gdyż USA oskarżają Pjongjang o niewystarczające zaangażowanie w proces likwidacji arsenału nuklearnego. Pod koniec sierpnia z tego powodu Trump odwołał wizytę sekretarza stanu Mike'a Pompeo w Korei Północnej.

Obaj przywódcy wymienili się już kilkoma listami. Poprzedni, napisany przez Trumpa, został przekazany przez delegację amerykańską na początku sierpnia w Singapurze ministrowi spraw zagranicznych Korei Płn. Ri Jong Ho.

Korespondencja między Trumpem i Kimem rozpoczęła się po historycznym szczycie, który 12 czerwca odbył się w Singapurze i poświęcony był denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego. Kim zobowiązał się wówczas do starań o całkowitą likwidację arsenału nuklearnego, a Trump do udzielenia Pjongjangowi gwarancji bezpieczeństwa. W dokumencie nie sprecyzowano, o jakie gwarancje chodzi, ani nie podano konkretnego harmonogramu likwidacji północnokoreańskiego arsenału jądrowego.

(nm)