48 osób zginęło a 10 zostało rannych we wczorajszej katastrofie samolotu tajwańskich linii lotniczych Transasia, który rozbił się przy lądowaniu w mieście Magong na należącym do Tajwanu archipelagu Peskadorów - poinformowały tajwańskie władze. Wcześniej służby ratownicze informowały o 51 ofiarach śmiertelnych. Wszystko wskazuje na to, że do tragedii przyczyniły się warunki atmosferyczne.

W chwili, gdy maszyna zbliżała się do lotniska, szalał tajfun. Start samolotu opóźniono właśnie z przyczyny pogody. Pilot już w czasie lotu informował o kłopotach, prosił o pozwolenia na awaryjne lądowanie. Pierwsza próba nie powiodła się, zdecydowała się na odejście na drugi krąg. Chwilę później samolot zniknął z radarów.

MSZ Francji podało, że w katastrofie tajwańskiego samolotu zginęło dwóch francuskich studentów.  

Dwusilnikowa turbośmigłowa maszyna ATR-72 leciała ze stolicy Tajwanu, Tajpej, do Magongu na wyspie Penghu. Na pokładzie było 54 pasażerów i czterech członków załogi.  

Położony w Cieśninie Tajwańskiej archipelag Peskadorów (zwany po chińsku Penghu) składa się z 64 niewielkich wysp i wysepek, z których największa nosi również nazwę Penghu. Wszystkie tworzą okręg administracyjny Penghu ze stolicą w Magongu. 

(mpw)