87-letni dziś Josef Fritzl może zostać przeniesiony do normalnego więzienia, w 2023 roku ubiegać się o warunkowe zwolnienie – pisze austriacki "Kurier". "Potwór z Amstetten" został skazany na dożywocie między innymi za zabójstwa, niewolnictwo i gwałty. Karę odbywa w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.

W piwnicy domu w austriackiego Amstetten Josef Fritzl przez blisko 24 lata więził i gwałcił swoją córkę Elizabeth. W tym czasie z tej kazirodczej relacji przyszło na świat siedmioro dzieci. Jedno z nich zmarło. Trójka dzieci była więziona przez Fritzla w piwnicy wraz z ich matką. Trójkę pozostałych wychowywał razem ze swoją żoną. Wmówił jej, że dzieci podrzuciła Elisabeth, która uciekła do sekty religijnej.

W kwietniu 2008 roku tragiczne losy młodej kobiety wyszły na jaw. Rok później Josef Fritzl został skazany na dożywocie między innymi za zabójstwa, niewolnictwo i gwałty.

Teraz sąd regionalny w Krems podjął decyzję o przeniesieniu Fritzla z zamkniętego zakładu psychiatrycznego do zwykłego więzienia. Uznał bowiem, że 87-latek nie stanowi już zagrożenia. 

Decyzja ta została jednak zakwestionowana i zostanie rozpatrzona przez sąd wyższej instancji w Wiedniu.

Jeśli Josef Fritzl zostanie przeniesiony do zwykłego więzienia, już w przyszłym roku mógłby starać się o warunkowe zwolnienie - pisze "Kurier".

Austriackie media wyliczają, że oznaczałoby to, iż Fritzl spędziłby w zamknięciu o 8 lat mniej niż gwałcona przez niego i przetrzymywana w piwnicy córka Elisabeth.