Jeden z ładunków zawierających bombę w drukarce przyleciał na pokładzie pasażerskich linii Qatar Airways z Sany w Jemenie do Dohy w Katarze. Następnie paczka została nadana do Dubaju. Tam została przechwycona na pokładzie transportowego samolotu należącego do firmy FedEx - podała agencja WAM.

Ładunek wybuchowy znaleziony w Dubaju został przygotowany w profesjonalny sposób i wyposażony w obwód elektryczny powiązany z kartą do telefonu komórkowego ukrytą w drukarce. Przesyłka z Jemenu zawierająca materiały wybuchowe i detonator nosiła ślady typowe dla organizacji terrorystycznych takich jak Al-Kaida - poinformowała policja z Dubaju.

Mogę potwierdzić, że urządzenie mogło wybuchnąć. Celem ataku mógł być samolot i jeśli urządzenie zostałoby zdetonowane, samolot mógłby wylecieć w powietrze - powiedziała brytyjska sekretarz stanu ds. wewnętrznych Theresa May. Szef policji w Dubaju Dahi Khalfane powiedział, że przesyłka znaleziona na lotnisku w Dubaju również mogła wybuchnąć w samolocie. Przesyłki były zaadresowane do centrum żydowskiego w Chicago. Samoloty transportowe należały do firm UPS i FedEx.